Po co kobiecie prawo jazdy?
Jeśli do tej pory byłaś wożona (przez tatę, znajomych, chłopaka czy męża), możesz mieć wrażenie, że prawo jazdy nie jest aż takie potrzebne, a jak już musisz pojechać, to albo ktoś ci pomoże, albo zadzwonisz po taksówkę. Być może przekonanie, że „kobiety nie są dobrymi kierowcami” wpływa na twoją postawę. Zapominasz jednak o jednym – tak samo, jak dzięki pieniądzom mamy niezależność finansową, tak samo dzięki umiejętności prowadzenia samochodu zdobywamy „niezależność drogową” - nie musimy się nikogo prosić, dostosowywać ani też jeździć stopem czy pociągami.
Ja się do tego nie nadaję...
Tak myśli wiele osób. Nie tylko Ty. Ale przekonanie ta nie ma uzasadnienia. To tyko przekonanie, które szybko można zmienić, mówiąc sobie „A właściwie czemu nie? Warto chociaż spróbować!”. Właśnie tak. Nawet jeśli nie masz teraz samochodu, to przecież kiedyś możesz go kupić, a jak będzie ci potrzebny – po prostu pożyczyć. Na kursie i tak będziesz jeździć samochodem kursowym. A kiedy za pierwszym razem zdasz egzamin – sama się zdziwisz, dlaczego tak długo sobie odmawiałaś tej przyjemności, jaką jest prowadzenie auta.
Szkoły jazdy
Jeśli szukasz dobrej szkoły, warto popytać znajomych oraz znajome, które kurs robiły niedawno. Mogą znać aktualne ceny i co ważniejsze – dobrych instruktorów i instruktorki. Czasem warto wybrać szkołę, która jest kawałek dalej niż inna, jeśli wiadomo, że ludzie którzy w niej pracują są godni zaufania i profesjonalni. Dobry instruktor to połowa sukcesu. Pamiętaj, że instruktor powinien być ucieleśnieniem spokoju i cierpliwości, tłumaczyć jasno, tak żebyś zrozumiała i być dla ciebie grzecznym. Jeśli podniesie głos, zacznie mówić „no, ale co pani robi?”, zamiast tłumaczyć, co i dlaczego, będzie „jeździł za ciebie” – warto pomyśleć o zmianie. Masz się przy nim czuć komfortowo. Nauka jazdy ma być przyjemnością.
Instruktor czy instruktorka?
W większości miast kobiety, które zainteresowane są zrobieniem prawa jazdy, mogą się już zapisać do „babskich szkół” i uczyć się od kobiet. Szczególnie polecam to kobietom, które uważają, że kobieta nie może dobrze prowadzić. Jeśli spędzą w samochodzie kilkadziesiąt godzin z instruktorką, to uwierzą w siłę kobiet. Zaufają instruktorce – drugiej kobiecie oraz uwierzą w to, że same będą mogły dobrze prowadzić i zdać egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem. Ale najważniejsze jest nie płeć osoby, która uczy, ale jej sposób uczenia – ma być przystępnie i bez stresu.
Psychologia i egzamin – czy warto go zdać za wszelką cenę?
Dwie kluczowe sprawy, które mogą ci przeszkodzić w otrzymaniu upragnionego prawa jazdy to: niedostateczne umiejętności oraz brak wiary, że możesz dobrze jeździć. Wielu dobrych instruktorów i instruktorek kładzie duży nacisk na sposób myślenia kursantów. Dla tych, co dopiero przychodzą na zajęcia z teorii, wszystko jest „za trudne” - sama teoria dla nich jest już zawikłana, a dopiero co dopiero wjazd na skrzyżowanie. Prawdziwym samochodem! To nie jest takie trudne, jeśli kurs potraktujemy, jak wyzwanie, któremu możemy sprostać. Jeśli przyjdziemy z założeniem, że nie wyjdzie i poddamy się na starcie – to faktycznie, szanse powodzenia maleją.
Druga kwestia to kwestia umiejętności. Obowiązuje obowiązkowa określona ilość godzin do wyjeżdżenia. Teraz jest to 30 godzin. Ale nigdzie nie jest napisane, że każdy się w te 30 godzin zdąży nauczyć. Jedna zdąży, a druga nie. Zanim osoba, która cię uczy, nie powie, że już możesz iść i zdawać egzamin, lepiej nie idź. Bardziej się opłaca (choćby ze względów psychologicznych) dokupić jeszcze klika godzin, niż iść, liczyć na łut szczęścia i ponieść porażkę. Lub jeszcze gorzej – zdać na piękne oczy, a potem zagrażać bezpieczeństwu na drodze. Pamiętajmy, że możemy nie tylko zrobić krzywdę komuś, ale także sobie lub najbliższym, z którymi będziemy jechać. Prawo jazdy ma zaświadczać o tym, że potrafimy się poruszać po drogach, a nie potwierdzać nasz fart.
Obecnie egzamin teoretyczny i praktyczny na prawo jazdy kategorii B łącznie kosztuje 134 zł.
Szerokiej drogi!
wSukience.pl | polityka prywatności kontakt |